Jak Bóg na niebie wszystko zaprzysięgło się żeby trafił mnie
szlag. Do takiego wniosku doszedłem miotając dziko przekleństwami po wykonaniu
telefonu alarmowego. Sytuacja prozaiczna. W domyśle pijany człowiek leży sobie
radośnie na chodniku obok ruchliwej drogi, leży stęka, czyni próby uruchomienia
motoryki dużej zakończone w rezultacie baletem iście diabelskim oraz rozwalonym
łbem. Telefon alarmowy interwencje podjął taką iż stwierdzono „zawiadamiamy
pogotowie”. Zawiadomione w zad jego mać kopana pogotowie, po szykowym pytaniu
dyspozytorki „czy wąchałem delikwenta” oraz po wysłuchaniu mojego monologu co
następuje a) człowiek leży przy ruchliwej drodze i może w każdej chwili wlecieć
pod samochód. b) może być pijany, naćpany ale równie dobrze mógł po prostu zasłabnąć
i ich zasranym obowiązkiem jest to sprawdzić. c) ma rozwalony łeb, otóż te oto
szanowne pełne troski o życie ludzkie pogotowie zawiadomiło mnie że karetki nie
będzie. Grom mnie trafił nie gorszy od tych jakimi ciskał Zeus w mitologii
Greckiej. Następnie zaalarmowana straż miejska, niestety była zajęta
patrolowaniem okolic warzywniaka i nie mogła do nas dołączyć. Zawiadomiono
ponownie pogotowie. Piękne wyrazy jakie wymyślałem w przypływie rozszalałej
weny twórczej tkwiąc pół godziny nad stękającym niedobitkiem trzeba by spisać
dla potomnych. Pogotowie przyjechało HA! Personel medyczny w postaci trzech
sztuk szlachetnie wyglądających jednostek nie zaszczycił mej nic niewartej
osoby nawet słowem. Spakowany nieszczęsny delikwent owszem. Chociaż nie tyle
mnie zaszczycił. Nadawał w eter piękne, soczyste „KURWA!” Żeby było ciekawiej,
miejscem oszałamiającej krew w żyłach mrożącej akcji nie była pustynia, bo i
skąd na niej ruchliwa droga. Było to ścisłe centrum małego bo małego ale jednak
miasteczka! Ścisłe centrum i nikt nie zareagował!!! Jedna kobieta tylko
dołączyła!! Jedna!!!! Co jest z tymi
polakami?!!
FOTO i wizaż: MIchał Wieczny Hałota
Modelka: fantastyczna Pani I.
SOON!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz