sobota, 15 lutego 2014

Empatia.

Jak Bóg na niebie wszystko zaprzysięgło się żeby trafił mnie szlag. Do takiego wniosku doszedłem miotając dziko przekleństwami po wykonaniu telefonu alarmowego. Sytuacja prozaiczna. W domyśle pijany człowiek leży sobie radośnie na chodniku obok ruchliwej drogi, leży stęka, czyni próby uruchomienia motoryki dużej zakończone w rezultacie baletem iście diabelskim oraz rozwalonym łbem. Telefon alarmowy interwencje podjął taką iż stwierdzono „zawiadamiamy pogotowie”. Zawiadomione w zad jego mać kopana pogotowie, po szykowym pytaniu dyspozytorki „czy wąchałem delikwenta” oraz po wysłuchaniu mojego monologu co następuje a) człowiek leży przy ruchliwej drodze i może w każdej chwili wlecieć pod samochód. b) może być pijany, naćpany ale równie dobrze mógł po prostu zasłabnąć i ich zasranym obowiązkiem jest to sprawdzić. c) ma rozwalony łeb, otóż te oto szanowne pełne troski o życie ludzkie pogotowie zawiadomiło mnie że karetki nie będzie. Grom mnie trafił nie gorszy od tych jakimi ciskał Zeus w mitologii Greckiej. Następnie zaalarmowana straż miejska, niestety była zajęta patrolowaniem okolic warzywniaka i nie mogła do nas dołączyć. Zawiadomiono ponownie pogotowie. Piękne wyrazy jakie wymyślałem w przypływie rozszalałej weny twórczej tkwiąc pół godziny nad stękającym niedobitkiem trzeba by spisać dla potomnych. Pogotowie przyjechało HA! Personel medyczny w postaci trzech sztuk szlachetnie wyglądających jednostek nie zaszczycił mej nic niewartej osoby nawet słowem. Spakowany nieszczęsny delikwent owszem. Chociaż nie tyle mnie zaszczycił. Nadawał w eter piękne, soczyste „KURWA!” Żeby było ciekawiej, miejscem oszałamiającej krew w żyłach mrożącej akcji nie była pustynia, bo i skąd na niej ruchliwa droga. Było to ścisłe centrum małego bo małego ale jednak miasteczka! Ścisłe centrum i nikt nie zareagował!!! Jedna kobieta tylko dołączyła!! Jedna!!!! Co  jest z tymi polakami?!!






FOTO i wizaż: MIchał Wieczny Hałota
Modelka: fantastyczna Pani I.
SOON!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz